Małgosia ma pierwszą miesiączkę. Nie wie biedna, co ma zrobić z tym problemem. Biegnie do mamy, aby ta jej wszystko wyjaśniła. Po rozmowie z mamą Małgosia nadal jest przejęta tym, co się stało i postanowiła opowiedzieć o wszystkim Jasiowi. Jasiu przygląda się "problemowi" i po dłuższym zastanowieniu mówi:
-Wiesz co, Małgocha? Ja to się może nie znam, ale, jak na mój gust, to Ci normalnie jaja urwało!