Jedzie gość mercedesem i widzi na poboczu faceta grzebiącego w syrence. Pomyślał, że i jego mogłoby to spotkać i zatrzymał się. Okazało się że rozrusznik nie działa.
- Wezmę pana na hol, a jak silnik zapali to mi pan zamiga światłami - zaproponował właściciel mera. Ruszyli i jadą wolniutko. Nagle wyprzedza ich BMW. Gość w mercedesie: Coooo, żadna beema mnie nie będzie wyprzedzać !!! I w gaz. Mijają wóz policyjny, na radarze 200 km/h. Gliniarz do radia:
- Do wszystkich wozów ! Ja śnię !!! Mercedes i bmw pruja 200 na godzinę !!!
- No i co w tym dziwnego ??
- Za nimi pruje syrenka i jeszcze mruga światłami żeby zjechali na bok !!!