Wchodzi murzyn w Moskwie do baru, patrzy po pólkach i nie wie co zamówić.
Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu.
Barman otwiera lodówkę, wyjmuje zmrożona butelkę i nalewa do szklanki.
Rusek wypija, robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy "Dla mnie to samo"
Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna się skręcać, kaszleć, rzygać,łzy mu ciekną a rusek klepie go w plecy i pyta:" Co murzyn, za zimne?..