Losowanie lotto. Pan domu i głowa rodziny w skupieniu studiuje cyferki na kuponie. Nagle blednie. Potem wstaje, i szybko podchodzi do barku. Bierze kieliszek. Odstawia. Nerwowo bierze szklankę i whisky. Drżącymi rękoma nalewa jej do pełna. Wypija duszkiem. Żona patrzy ze zdziwieniem. Potem zaczyna się domyślać, jej oczy rozjarzają się błyskiem radości. Dostaje kociokwiku. Dzieci patrząc na jej entuzjazm również dostają głupawki. Zaczynają latać po chałupie i rozbijać sprzęty. A facet mówi:
- k***a mać! Znowu nic nie wygrałem.