Nadszedł koniec świata, Ziemia się sypie, nad przepaścią zebrało się trzech proroków największych religii. Chrześcijanin, Buddysta, i Muzułmanin. Postanowili, że będą po kolei rzucać się w przepaść i ten, którego jego Bóg uratuje, tego religia jest tą prawdziwą.
Pierwszy skacze Muzułmanin. 200 metrów nad ziemią:
"Allach, Allach, Allach..."
100 metrów: "Allach Allach Allach.."
50: "Allach Allach!"
20: "Allach!!!"
ŁUP! Roztrzaskał się o skały, w drobny k***a mak.
Chrześcijanin z Buddystą na widok krwawej arabskiej miazgi trochę zbledli, ale jak zakład to zakład. Skacze Buddysta:
200 metrów nad ziemią: "Budda, Budda, Budda..."
100: "Budda, Budda, Budda..."
50: "Budda, Budda!"
20: "Budda!!!!"
STOP! Wychamował tuż przed samą ziemią. Niesamowite, przeżył, chrześcijanin nie mógł w to uwierzyć. No ale nic, wciąż ma szanse, skacze:
200 metrów: "Jezu, Jezu, Jezu..."

100: "Jezu, Jezu, Jezu..."

50: "Jezu, Jezu!!!!"

20 metrów: "Budda, Budda, Budda!!!!"