Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mowi: - Panowie rozpoczynamy i pamietajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materialow. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie. - A co to bedzie? - pyta się jeden z robotnikow. - Miejska Izba Wytrzezwien.