Czterdziestoletnia kobieta mieszkała samotnie na skraju puszczy. Za towarzystwo miała tylko czarnego kota. Pewnego dnia siedząc w domu westchnęła do niego:
- Oj, żebyś ty był człowiekiem...
Akurat koło domu kobiety przechodziła dobra wróżka, usłyszała co ta mówiła i zamieniła kota w pięknego księcia. Gdy to kobieta zobaczyła zaczęła piać ze szczęścia. Na to królewicz ponuro spojrzał na nią i mówi:
- No to teraz, stara, żałuj, że dwa dni temu kazałaś mnie wykastrować...