Jasio skarży się koledze:
 - Mam problem z kotem, codziennie rano załatwia się na środku korytarza, a że mam posadzkę, to rozjeżdża to g**** po całym domu!
 Na to radzi mu kumpel:
 - Słuchaj, to może wyłóż sobie korytarz papierem ściernym!
 Po tygodniu kumpel dzwoni do Jasia i pyta się co tam z kotem. Na to odpowiada rozradowany Jasio:
 - Stary! Jak mój kot sie rozpędził to do lodówki dojechały same oczy!