Rozmawiają dwaj koledzy:
- wiesz, moja żona robi prawo jazdy... Ale naiwna, myśli że będę jej dawał samochód...
- eee, moja to dopiero jest naiwna; Jedzie na miesiąc do sanatorium. Zajrzałem jej do torby a tam z dziesięć paczek prezerwatyw. ...Pewnie myśli że ją będę odwiedzał...