Jasio dostał pieniążek. I zrobił to, co wszystkie normalne dzieci w takiej sytuacji robią - kupił sobie loda.
Ujrzawszy to przechodzący mimo święty mąż Podgrzybek zapytał:
- A nie przyszło ci Jasiu do głowy dać ten pieniążek na kościół?
- Przyszło, proszę księdza, ale doszedłem do wniosku, że jednak sobie kupię loda, a pieniążek to niech księdzu lodziarz da!