Kominiarz puka do drzwi. Otwiera stara babcia w długiej, czarnej sukni. 
 Przygląda się zalotnie kominiarzowi i rozchyla bardziej dekolt. Na jej 
 pomarszczonej, oklapniętej piersi ma wytatuowaną żabę i pyta kominiarza: 
 - Jeżeli zgadniesz co to jest, możesz pójść ze mna do łóżka. 
 Kominiarz w panice: 
 - Słoń, to jest słoń! 
 Babcia: 
 - No O.K., ta odpowiedź mieści się jeszcze w granicach tolerancji...