W rozlatujacej sie chalupinie mieszkala z kotem pewna baba. Ktoregos dnia wyszla nad pobliska rzeczke nalowic sobie ryb. No i zlowila zlota rybke. Tradycyjnie, rybka zaproponowala trzy zyczenia w zamian za uwolnienie. Baba uwolnila rybke i mysli nad zyczeniami.
- Po pierwsze - mowi - niech ta chatka zamieni sie w palac.
Buch! Zrobione, na miejscu chatki stoi palac.
- Po drugie, niech ta kupa lisci zmieni sie w gore zlota.
Buch! Zrobione, na miejscu kupy lisci pojawia sie gora zlota.
- Po trzecie, niech ten kot zamieni sie w przystojnego, mlodego, energicznego mezczyzne.
Buch! Zrobione, na miejscu kota pojawia sie przystojniaczek.
Baba ucieszyla sie bardzo, podziekowala rybce i idzie do faceta. A on stoi, nonszalancko oparty o zlocone ogrodzenie, usmiecha sie tajemniczo.
- No widzisz? - mowi do baby. - Moglo byc tak pieknie. Nie trzeba mnie bylo tylko kastrowac...