Porównanie jednej doby studenta Akademii Medycznej (AM) 
i Akademii Górniczo-Hutniczej (AGH) mieszkających razem. 
18:00 
AM: Początek ostatnich zajęć tego dnia. 
AGH: Początek pierwszej skrzynki piwa. 
20:00 
AM: Wracam tramwajem na stancję. 
AGH: W stanie "naturalnym" jadę rowerem po kolejną skrzynkę piwa, mimo że 
pada śnieg i jest zimno. 
21:00 
AM: Piję pierwszą tego wieczoru kawę. 
AGH: Pierwszy raz tego wieczoru jadę na izbę wytrzeźwień 
22:00 
AM: Zaczynam pierwszą tej nocy 1000-stronicową książkę. 
AGH: Zaczynam pierwszą tej nocy ucieczkę z izby wytrzeźwień. 
23:30 
AM: Nadal czytam. 
AGH: Nadal uciekam. 
24:00 
AM: Wycieńczony książką sięgam po 800-stronicowy skrypt. 
AGH: Wycieńczony bieganiem, wskakuję do rzeki i uciekam wpław. 
2:00 
AM: Czytam kumAGHom śmieszne zdania z książki. 
AGH: Opowiadam kumAGHom, jakie to uczucie dostać paralizatorem. 
3:00 
AM: Z braku książek sięgam po Panoramę Firm i Książkę Telefoniczną. 
AGH: Z braku napojów energetycznych, wzmagających wyobraźnię, udaję się w 
podróż rowerem do najbliższego nocnego 
4:00 
AM: KumAGHe też czytają PF i KT (nie mogę nic z nich zrozumieć). 
AGH: KumAGHe nadal piją i coś gadają, ja tylko piję... 
4:30 
AM: Piję, nie wiem którą kawę. 
AGH: Nie wiem, gdzie jadę. 
4:45 
AM: Urządzamy z kolegami konkurs "1 z 10-ciu" z wiedzy o Panoramie Firm. 
AGH: Urządzamy konkurs "kto szybciej wózkiem dookoła supermarketu". 
5:15 
AM: Znów wygrałem! Bochenek i Stryer się nie odzywali... 
AGH: Znów wygrałem! Piast i Żywiec utknęli w zaspie! 
6:00 
AM: Jestem wykończony, nigdy już nie będę tak długo się uczył. 
AGH: Jestem wykończony, tłumaczę znakowi "STOP", że już nigdy nie będę pił. 
6:15-7:30 
AM: Śpię w ubraniach - szkoda ściągać na tak krótko. 
AGH: Śpię z dwoma kumAGHami w wannie, która dryfuje po wodach parku. 
7:30 
AM: O, już 7:30? ZASPAŁEM! 
AGH: O! Chłopaki, to jest Bałtyk? Który mamy rok? 
7:45 
AM: Idę się umyć... Gdzie jest wanna? I ten jełop z AGH? 
AGH: Kurcze, dzisiaj czwartek. Dzień kąpieli dla Medyka... 
7:50 
AM: ...znowu wypił Domestosa... 
AGH: ...ale zgaga... to po tym likierze pewnie... 
8:00 
AM: Biegnąc na uczelnię, widzę trzech kloszardów w wannie. Myślę - "co to za 
życie..." 
AGH: Wczoraj widziałem białe myszki, a dziś duchy w białych fartuchach. 
Czas wracać do domu... 
9:00 
AM: chce mi się spać, idę po kawę 
AGH: chce mi się spać, idę spać 
12:00 
AM: Przewracam się ze zmęczenia 
AGH: Przewracam się na drugi boczek 
13:00 
AM: Za twarde siedzenia na tych salach 
AGH: Mama kupiła mi za miękką poduszkę... 
15:00 
AM: Znowu zapomniałem zjeść 
AGH: Znowu zapomniałem pójść na zajęcia 
15:05 
AM: Trudno, napiję się kawy 
AGH: Trudno, zrobię ksero 
16:00-17:30 
AM: Oglądam preparaty i notuję wykłady 
AGH: Oglądam telewizję i gram w Tekkena 
18:00 
AM: Ledwo żyję, chcę do domu! 
AGH: Ale mam kaca! Chcę do mamy! 
20:15 
AM: Cześć, Głąbie! Ale miałem ciężki dzień... 
AGH: cześć, Medyk! Ty chyba nie wiesz, co znaczy ciężki dzień...