Do firmy przyjęto nową, młodą sekretarkę. Poprzedniczka poucza ją o obowiązkach i na końcu dodaję aby pamiętała o tym że prezes ma na nazwisko Kotas, no i żeby nigdy nie pomyliła o z u. Około południa dzwoni telefon z ministerstwa do prezesa, a ten akurat jest na naradzie, więc idzie sekretarka na salę konferencyjną i po drodze się zastanawia jak jej prezes się nazywa. Przypomniała sobie słowa poprzedniczki żeby nie pomylić o z u i zadowolona wchodzi na salę i głośno oznajmia że pan prezes choj jest pilnie proszony do telefonu.