Jezus zstąpił na ziemię, żeby odszukać swojego ziemksiego ojca.
W ubogim warsztacie zobaczył starszego człowieka, który strugał
coś z drewna.Podchodzi i pyta:
-Czy jest pan cieślą?
-Tak,jestem cieślą.
-A czy ma pan na imię Józef?
-Rzeczywiście, mam na imię Józef.
-A czy nie zaginął panu syn?
-O tak, już wiele lat temu...
-Ojcze!
-Pinokio!