Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią.
Nagle ni z tego ni z owego babcia wali dziadka w łeb tak, że ten aż spada z werandy prosto w krzaki 
Dziadek, wyczołgując się, pyta ze zdumieniem:- 
A to za co było?!- 
A za to, że masz małego ptaszka
Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł, 
i po chwili nagle: łup!babcię w głowę, i tym razem ona ląduje w krzakach.- 
Hej! A to za co?! - pyta zaskoczona babcia- 
A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach...