Wypadł facet z 11 piętra, leciał, leciał, i wbił się na pół metra w trawnik.

Zebrał się tłumek gapiów...
Przechodził policjant, zobaczył tłum, zaczął sie przepychać do środka mówiąc podniesionym głosem: "co to za zbiegowisko, co tu się stało...??!!!"

Na to facet wstaje, otrzepuje się i mówi: "Nie mam pojęcia panie władzo, dopiero co spadłem"