Nowa amerykańska rakieta była testowana na poligonie w Polsce. Niestety,
zboczyła z kierunku i spadła gdzieś w górach. Ekipa ratownicza wysłała
samolot, a potem helikopter, żeby znaleźć zagubiony pocisk. Amerykańscy
wojskowi wysiadają ze śmigłowca w miejscu przypuszczalnego upadku rakiety.
Widzą bacę siedzącego na kamieniu i palącego fajkę jeden z żołnierzy pyta:

- Baco, a nie widzieliście gdzieś tutaj przelatującego takiego ognistego
kija?
- Ni, nie widziołem...

Wojskowi zbierają się do odejścia, a baca dodaje:

- Ale wicie, panocku, tutej coś ciekawego musi się dzioć. Najsampierw
przelecioł BGM-109 Tomahawk Criuse Missile i spadł za tamoj górkom. Potem
przelecioł F-15E Strike Eagle. Teroz wy wylądowaliście HS-60 Seahawk... ale
ognisty kij...? Niii..... nie widziołem...