Facet był właścicielem masarni i miał już swoje lata.Postanowił przekazać interes swojemu synowi, ale syn był trochę przygłupi.
Zabrał go któregoś dnia do zakładu ,żeby wiedział o co chodzi w tym interesie.
Pokazał mu maszyne i mówi:
- Patrz synu.Z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzi parówka, rozumiesz?
Na to syn z przygłupim wyrazem twarzy:
- NIE
To jeszcze raz mu tłumaczy, a on znowu :NIE.
Ojciec załamany , a syn zadaje mu pytanie:
- Tato, a czy jest taka maszyna, że z jednej strony wkładasz parówkę a z drugiej wychodzi baran??
Na to ojciec wk......y odparł:
TAK TWOJA MATKA!!