Szło sobie wredne prosiątko lasem i spotkało liska. 
- Cześć, prosiątko! - zawołał przyjaźnie lisek. 
- Sp*erdalaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka. 
- Witaj, prosiątko. Co słychać? 
- Wal się na ryj, siwy p*erdolcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę. 
- Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie. 
- Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów. 
Prosiątko natychmiast odparło: 
- Je*nij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi gównem. 
- Jak sobie życzysz. - (Blą!) - A drugie życzenie? 
- A teraz to żryj!